Zagrożone oceany i zrównoważone rybołówstwo

Życie w oceanach umiera. Przez ludzką działalność zagrożone są tysiące gatunków. Czy można temu zapobiec?

Shay Cullen, irlandzki misjonarz, który na co dzień pracuje na Filipinach w Fundacji PREDA, podzielił się z nami swoją refleksją na temat sytuacji w oceanach i tego, jak jako ludzkość, możemy zapobiec katastrofie. 

Filipińska wyspa Palawan słynie z czystości i piękna. Dla wielu to istny raj: piękne widoki, dzika natura. Dlatego wielkim szokiem było odkrycie na targu rybnym: plastikowe łyżeczki, papierki po cukierkach, kapsle… to tylko kilka z rzeczy, które znaleźć można w rybich brzuchach. Dzieje się tak wszędzie. 

Śmieci pływające w wodzie

Problemem są połowy dużych flot, zwłaszcza z Chin, które łowią także na terenach Azji Południowo-Wschodniej i Filipin. Przejmowanie łowisk, używanie nieodpowiedniego sprzętu i masa wielkich łodzi sprawiają, że wiele gatunków ryb niepotrzebnie ponosi śmierć. Przez masywne łodzie niszczone są ekosystemy, koralowce, zabijane ryby, które nie zdążą uciec. Komercyjny przemysł rybny zabija każdego roku miliardy dzikich ryb. Co godzinę ginie 30 000 rekinów. To od 50 do 70 milionów rekinów rocznie, które wciąga się na pokład, odcina płetwy i wrzuca z powrotem do wody na pewną śmierć. Wszystko to po to, by zachwycić turystów zupą z płetw rekina. Masowe zabijanie sprawia, że wiele gatunków (np. rekinów) jest zagrożonych. Grozi nam przełowienie oceanów.

Przejście na dietę roślinną wydaje się być oczywistym rozwiązaniem. Jednak nie dla każdego. Jak więc można działać, by zapobiec zbliżającej się śmierci zwierząt w oceanach?

Zrównoważone rybołówstwo

Oceany są niezbędne do życia na Ziemi. Stanowią 71% powierzchni planety. Są największymi pochłaniaczami CO2. Musimy, jako ludzie, zacząć myśleć o przyszłości planety. Niestety to gatunek ludzki ma najgorszy wpływ na środowisko. To przez nas postępuje globalne ocieplenie, umierają gatunki zwierząt i roślin. Przemysł rybny to ogromny problem dla naszej planety.

46% śmieci na oceanach to wyrzucone sieci rybackie, które są dla oceanicznego życia bardziej niebezpieczne niż plastikowe słomki. Każda rybacka łódź musi ponieść odpowiedzialność za stan wód na świecie. Sprzęt, z którego korzystają rybacy jest niebezpieczny dla delfinów czy wielorybów. Sprzęt ten nie tylko łowi wszystko, co napotka na swojej drodze, ale i często gubi się w wodach. Ktoś powinien ponieść za to odpowiedzialność. 

Rozwiązaniem jest zrównoważone rybołówstwo. Ma ono trzy główne cechy:

  1. Połowy muszą odbywać się na poziomie, który zapewni ciągłość populacji ryb w nieskończoność; populacja ryb pozostanie zdrowa i nadal będzie mogła się rozmnażać. Oznacza to np., że nie łowi się gatunków, które są zagrożone lub mogą być zagrożone.
  2. Minimalizowanie wpływu na środowisko. Ważne jest, by połowy nie wpływały na inne gatunki i siedliska w ekosystemie.
  3. Efektywne zarządzanie rybołówstwem. Certyfikowane rybołówstwo jest dobrze zarządzane i kontrolowane, by zachować ciągłość dobrych praktyk.

Wybieraj certyfikowane produkty 

Na światowym rynku spożywczym dostępne są ryby i owoce morza z Certyfikatem Sprawiedliwego Handlu. Choć nie są one jeszcze dostępne we wszystkich sklepach, to warto zwracać na to uwagę, ponieważ z pewnością niedługo pojawią się także w Polsce. Rybołówstwo Fair Trade jest zrównoważone. Rybacy dostają sprawiedliwą płacę za swoją pracę, a lokalna społeczność korzysta na inwestycjach z premii rozwojowej.

Certyfikat MSC (Marine Stewardship Council) oznacza, że ryby pochodzą z legalnych i kontrolowanych połowów. Produkty z tym znakiem można znaleźć właściwie w każdym sklepie, wystarczy zwracać na nie uwagę. Bądźmy odpowiedzialnymi konsumentami – czytajmy etykiety, kupujmy mądrze.MSC logo

Więcej informacji na temat zrównoważonego rybołówstwa znajdziecie TUTAJ

Więcej informacji na temat rybołówstwa Fair Trade znajdziecie TUTAJ.

 

#EUWISE