Głos Kościoła Katolickiego zachęca do prób przemiany oblicza światowego handlu oraz spojrzenia na swoje decyzje konsumpcyjne również przed pryzmat etyki.
Wielkie znaczenie dla zrozumienia i właściwego rozwiązywania problemów, związanych z niesprawiedliwą wymianą handlową, ma społeczna nauka Kościoła. Już Sobór Watykański II w Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes (1965 r.) stwierdził:
„Nie przyniesie się narodom na drodze postępu pomocy materialnej, jeżeli nie przekształci się gruntownie form dzisiejszego handlu” (KDK 85)
Papież Paweł VI w swej encyklice Populorum progressio (1967) poświęcił wiele miejsca zagadnieniu równości w stosunkach handlowych (cz. II, rozd. II, p. 56 nn.), jako istotnego warunku solidarnego rozwoju społeczności światowej, w której każdy człowiek będzie mógł prowadzić godne życie. Paweł VI apeluje też do osób indywidualnych:
„Każdy niechaj zbada swoje sumienie, które nowym jakby głosem odzywa się w tych naszych czasach. Czy każdy gotów jest […] drożej płacić za towary importowane, aby ich wytwórca mógł otrzymać bardziej sprawiedliwą zapłatę?” (PP 47)
Naukę tę kontynuuje i rozwija papież Jan Paweł II, zwłaszcza w encyklice Sollicitudo rei socialis (1987), ukazując światowy system niesprawiedliwości i wyzysku, uwikłany w „grzechy społeczne” czy „struktury grzechu”.
Nauczanie społeczne Kościoła w dużej mierze sprawia, iż postępowanie etyczne w gospodarcze stało się tendencją światową, której nie można zlekceważyć też i w Polsce. Coraz więcej ludzi oczekuje, że firmy będą nie tylko zapewniały miejsca pracy, produkowały, sprzedawały i przynosiły zyski, ale że ich kultura i działanie będzie obejmować też wrażliwość na wartości ludzkie i społeczne, i to w skali globalnej.